Ostatnio nastała moda na książki przyrodnicze, zarówno popularnonaukowe, jak i eseistyczne, poświęcone drzewom (jak choćby „Tajemna mowa drzew” Erwina Thoma, fantastyczna i nieco bardziej zrównoważona odpowiedź na „Sekretne życie drzew” Petera Wohllebena), grzybom, roślinom zielnym czy zwierzętom. Czy to dobry trend? Z pewnością, bowiem żyjemy w czasach zupełnego oderwania od natury i w ciągłym pośpiechu, który coraz bardziej i bardziej oddala nas od przyrody. Popularność quasi przewodników duchowych, jak Shinrin-Yoku, to kolejny dowód na to, że człowiek tego potrzebuje. I jeśli nawet nie może wyrwać się z pędzącego miasta na łono uspokajającej natury, to może chociaż zaczerpnąć łyk teorii.
- Pobierz link
- X
- Inne aplikacje