Książki z oddechem natury pod choinkę, cz.1


Do świąt zostało kilka dni. Niektórzy z Was, brzydko mówiąc, budzą się z ręką w nocniku - ale nie przejmujcie się, bo ja też. Nagle sobie uświadomiłam, że kurczę, w niedzielę Wigilia, czyli ostatnie prezenty trzeba kupić JUŻ! Ale wiecie, co (poza skarpetami i słodyczami) sprawdzi się ZAWSZE pod choinką? Oczywiście, że książka!
A jeśli nasz obdarowany książek nie czyta, to mogą to być audiobooki, ewentualnie... albumy. Bo popatrzeć na obrazki to zawsze fajnie. A jak już tak całkiem NIE, to może karty do gry? ;) 

Zaproponuję Wam kilka moich ostatnich nabytków, z których jestem mega zadowolona. Oto część pierwsza, niech będzie, że na święta katolickie (wszystko się zgadza, bo mieszkam na Podlasiu;)). Część druga będzie w styczniu (bo wiem, że pod moją choinką znajdzie się kilka tytułów, o których będę musiała Wam opowiedzieć, a i moje półki jeszcze parę fajnych rzeczy skrywają).
To jedziemy!


  • „Wycie w ciemności. Wilki i wilkołaki Europy”, Bartłomiej Grzegorz Sala, wyd. BOSZ

O tym już chyba Wam opowiadałam w świecie słów, ale powiem raz jeszcze - kto lubi wilki, wilkołaki, czyli miks przyroda + kultura, to będzie zachwycony. Wydawnictwo BOSZ w ogóle jest mega ciekawe (mają u mnie kredyt zaufania za Beksińskiego i Bestiariusz Słowiański). 

„Wycie w ciemności. Wilki i wilkołaki Europy” stanowi kontynuację tzw. „czarnej trylogii” zapoczątkowanej przez „W górach przeklętych. Wampiry Alp, Rudaw, Sudetów, Karpat i Bałkanów”. 

Książkę można kupić tu.



  • "Opowieści z Dziedzinki", Simona Kossak, wyd. Fundacja Sąsiedzi

Simona Kossak - mówiłam już o tym, jak strasznie lubię jej opowieści. Ostatnio do mojej kolekcji doszły "Opowieści z Dziedzinki", czyli ciąg dalszy "Opowieści". Mam straszny sentyment do opowieści autorki, zarówno na papierze, jak i w radiu (słuchaliście jej audycji? jak ja bym chciała tak opowiadać!), dlatego biorę w ciemno wszystko. 

Książkę można nabyć w dość szerokiej dystrybucji, np. stąd



  • "Żubr. Monografia przyrodnicza" M. i Z. Krasińscy, wyd. Chyra

Dla nieco bardziej zaawansowanych czytelników - wznowienie rewelacyjnej monografii o żubrze autorstwa Małgorzaty i Zbigniewa Krasińskich. Myślę, że to najlepsze i najbardziej kompleksowe kompendium wiedzy o żubrze, jakie do tej pory powstało. Cieszę się, że książka została wznowiona (poprzednie wydanie było niczym święty Graal), żałuję tylko, że z dystrybucją jest raczej kiepsko. Książkę wydał Jarosław Chyra, więc chyba trzeba uderzać bezpośrednio do Wydawcy, by ją zdobyć - klik



  • "Drwale", Annie Proulx

Beletrystyczna propozycja pod choinkę - "Drwale" Annie Proulx. To majestatyczne, ogromne tomiszcze, które czyta się niemalże jednym tchem. Literatura piękna, ale w swojej wymowie surowa, nieokrzesana, jakby - bardzo pierwotna, ale jest w tym nieodparty urok. 

Można kupić wszędzie, więc zostawiam link na stronę wydawcy.



  • "Mądrość i cuda świata roślin", Jane Goodall, wyd. Marginesy

Kolejne ciekawe wznowienie - "Mądrość i cuda świata roślin". Bardzo ciekawa pozycja nie tylko dla fanów literatury przyrodniczej, ale także ciekawostka dla wielbicieli samej Jane Goodall - tak, to ta od goryli. Bardzo ciekawe opowieści, a do tego śliczna oprawa - must have każdego przyrodniczego świrusa.

Coś z innej beczki 


  • "Z puszcz i lasów", Jan Jerzy Karpiński [audiobook]

A teraz coś, co można dostać ZA DARMO. Trzeba tylko wybrać się do siedziby najbliższego nadleśnictwa :) Audiobook "Z puszcz i lasów" właśnie został dodany do najnowszych "Ech leśnych", najlepszego kwartalnika pod słońcem, i jest rewelacyjny. Słuchałam go nawet dzisiaj :) Bardzo ciepłe, pełne dynamiki i fajnie zaaranżowane opowieści Jana Jerzego Karpińskiego, wybitnego leśnika, przyrodnika, który m.in. pełnił przez wiele lat funkcję dyrektora Białowieskiej Parku Narodowego. Więcej o publikacji przeczytacie tutaj
A kto nie chce za darmo, może sobie kupić - o tu.


  • Karty do gry TREFL
Nie lubicie czytać ani słuchać, a chcecie poznawać przyrodę? Moja ostatnia fascynacja - karty do gry firmy Trefl w czterech odsłonach - "Dzikie zwierzęta Polski", "Owady Polski", "Dzikie ptaki Polski" i "Grzyby Polski". Grałam w czółko z tymi kartami i prowadziłam nawet zajęcia z dzieciakami przy ich użyciu. Są GENIALNE. Jak widać na poniższym obrazku: 


fot. Oliwia Majkowska, Stowarzyszenie Miłośników Żubrów (szkolenie w Gołuchowie 2017). Z lewej - ja.

Kupujcie tu: TREFL


  • "Sekretnik Szeptuchy", Katarzyna Berenika Miszczuk

A jak lubicie miszmasz kulturowo-przyrodniczo-zabobonny ;) to "Sekretnik Szeptuchy" będzie dla Was idealny. Można sobie wypisywać różne rzeczy, bo to taki pamiętnik jest. Ciekawa sprawa, choć za wiele informacji tu nie ma, ale jak miałam naście lat, to uwielbiałam wypełniać Kalendarz Szalonego Małolata (ktoś to pamięta?) - ten Sekretnik też będzie dobry, by się wyżyć artystycznie, a przy okazji można go wręczyć kiedy się chce, bo nie jest to kalendarz. 
Kupicie wszędzie, m.in. tutaj.


  • "Hipokryzja", Andrzej G. Kruszewicz, wyd. Oikos
    I na koniec coś, co mnie totalnie zafascynowało. Najlepsza książka okołoprzyrodnicza tego roku! Andrzej Kruszewicz, dyrektor warszawskiego ZOO i przy okazji autor licznych książek przyrodniczych (zwróćcie uwagę na zdjęcie główne postu), tym razem mierzy się z tematem... ludzkiej hipokryzji w odniesieniu do przyrody. Książka wywołała we mnie bardzo ambiwalentne uczucia podczas lektury, a przy tym skłoniła do zadumy i przewartościowania swoich codziennych wyborów. To opowieść o tym, jak roztropnie korzystać z zasobów przyrodniczych - zwierząt. Samo to określenie brzmi strasznie? To przeczytajcie tę książkę. Moja koleżanka oceniła ją krótko: "głos rozsądku". I brakowało mi takiego głosu - w ekozgiełku, które sprawiło, że teraz eko jest wszystko i nic, a mądre gospodarowanie naturą określane jest jako bestialskie i niehumanitarne. Raptem okazuje się, że każdy z nas jest właśnie tytułowym hipokrytą. Tak, wegetarianie również... a może zwłaszcza. Przeczytajcie koniecznie. Od razu podkreślam, że treści zamieszczone przez Kruszewicza są kontrowersyjne i nawet bolesne. Po kilku rozdziałach człowiek zaczyna czuć obrzydzenie do samego siebie i całego ludzkiego gatunku. A jednocześnie autor niesamowicie przybliża nas do atawizmu, do tego, kim tak naprawdę jesteśmy - i pozwala na refleksję, że trochę za daleko się w tej naszej cywilizacji i nowoczesności posunęliśmy. Must read!

Do kupienia u Wydawcy: klik.


A na koniec życzę Wam samych cudownych (i trafionych!) prezentów pod choinką i - tak naprawdę - wspaniałego czasu spędzonego wśród najbliższych w blasku lampek, jakie na niej powiesicie. Bo chociaż książki są fajne, to w sumie jeszcze fajniej jest przez tych kilka dni spędzić czas z rodziną - może nawet... w lesie?  A książki nie uciekną :) Wesołych świąt!